Turorial: Lamówka. Jak ją przyszyć, a nawet samemu zrobić. Część I.


Lamówka jest niezbędnym narzędziem w wykończeniu i ozdobieniu naszej wymuskanej, wychuchanej uszytki. W pasmanteriach, na allegro i w sklepach z tkaninami możemy znaleźć gotowe lamówki, zaprasowane z dwóch stron już gotowe do przyszycia. O takiej lamówce będzie już niedługo w drugiej części. 

Jednak co zrobić kiedy nie znajdziemy odpowiedniej? Zrobić ją samemu. Wykonanie jej jest bardzo proste, jednak wymaga chwili czasu i pracy. 

Ja zdecydowałam się na lamówkę własnej roboty, ponieważ nie bardzo wiedziałam jaką szerokość gotowej wybrać. Mój debiut był przy okazji szycia czaszkowej kołderko-maty dla Leona. Od tamtego momentu jestem wielką fanką lamówek własnej roboty.

Co będzie potrzebne?


Oczywiście kawałek materiału. Może to być każda tkanina, która nie jest sztywna. Wydaje mi się, że sprawdzi się też szeroka tasiemka (atłasowa lub satynowa). Czyli to wszystko co tylko nam przyjdzie do głowy i będzie pasowało (byle nie było zbyt grubą i sztywną tkaniną). 
Nożyczki, centymetr/linijka, żelazko, maszyna do szycia/igła z nitką, ołówek/kreda krawiecka również będą przydatne. 

Następnie należy określić jaką szerokość i długość powinna mieć nasza lamówka.  
Przy szerokości należy zwrócić uwagę na grubość tego co będziemy obszywać. Im większa tym lamówka musi być szersza. Moja kołderka między dwiema warstwami materiału miał 3 centymetrowy wkład. Zdecydowałam więc, że moja lamówka będzie miała 3,5 centymetra szerokości. Lamówka będzie zaprasowana i z tego względu szerokość wycinanego prostokąta powinna być liczona: 2 x szerokości lamówki (łatwo policzyć, że u mnie to 7 cm).

Kolejną niezbędną miarą jest długość. Należy pamiętać o uwzględnieniu zapasu na rogi. Ja najczęściej do całej długości dodaje około 15 centymetrów.

Kiedy już wiemy ile lamówki będzie nam potrzebne, nie pozostaje nic innego jak pocięcie materiału. Jeżeli to konieczne prostokątne kawałki zszywamy ze sobą, a następnie zaprasowujemy na pół. 

 .  


Lamówka gotowa zaczynamy przyszywanie. To od której strony zaczniemy nie ma wielkiego znaczenia. U mnie jest to zawsze wierzchnia strona uszytki. Lamówkę przyszywam (oczywiście prawą stroną do prawej), zostawiając dosłownie kilka milimetrów od góry. Najważniejsze jest by zrobić to równo na całej długości boku i "złapać" całą lamówkę. Można najpierw przyczepić ją szpilkami, z pewnością nam to pomoże ale też wydłuży czas pracy.


Ja do lamówki nie używam maszyny do szycia, przyszywam ją ręcznie. Dzięki temu mam zawsze mogę coś wyrównać czy naprawić niedoskonałości, które zauważyłam już po przeszyciu trzech warstw kołderki. Oczywiście nie jest to regułą i jeżeli szycie z pomocą igły i nitki Was przeraża, maszyna do szycia też się sprawdzi. 

Najtrudniejszymi elementami w lamówkowym wykończeniu są rogi kołderki/kocyka/innej uszytki. Jednak zapewniam, że tylko za pierwszym szyciem ten problem przyprawia o ból głowy. Z każdą kolejną lamówką i każdym kolejnym rogiem, będzie szło o wiele lepiej. 

Ja zaczynam od ułożenia lamówki wzdłuż kolejnego, jeszcze nieobszytego boku (zdj.1). Jak widać na drugim zdjęciu powstaje trójkątne zagięcie. Jego dwa końce (zarówno na górze jak i na dole lamówki) powinny się stykać (zdj.2). By wszystko wyszło równo i dokładnie na rogu, nasze zagięcie i styczne końce powinny znaleźć się na tej samej "linii" co róg kołderki/kocyka. 


Następnie, zagięcie przykładamy do przyszytej już części by sprawdzić czy te dwa kawałki się pokrywają (chodzi mi tu o górną część). W razie jakiejkolwiek nierówności poprawiamy (zdj. 3). Kiedy wszystko jest w miarę równo przyszywamy dalej.


Kiedy cały przód jest już obszyty, zaginamy lamówkę na drugą stronę i przypinamy szpilkami (na tym etapie są one naprawdę pomocne). 
Dzięki temu, iż lamówka została zaprasowana nie musimy się martwić wystającymi nitkami, pruciem materiału czy dodatkowym jej zawijaniu. Tutaj do przyszycia używam przeźroczystej żyłki (była w lidlowym zestawie krawieckim kiedy kupowałam maszynę do szycia). Żyłka jest mocna, a do tego nie rzuca się w oczy więc efekt końcowy jest bardzo zadowalający.  


Po tej stronie ułożenie lamówki na rogach jest troszeczkę bardziej pracochłonne. Po przewróceniu lamówka układa się jak na poniższym zdjęciu (nieprzypięta część jest już przyszyta- zbyt późno zrobiłam zdjęcie): 


I co teraz? Mimo, że pracochłonne to naprawdę prostsze niż się wydaje. Zacznę od efektu końcowego- po przeszyciu, lamówka z jednego boku powinna zachodzić na drugą:


Uzyskamy to gdy materiał z jednej strony wyrównamy i przesuniemy do rogu (ta część będzie pod spodem), a lamówkę z przyległego boku zakładamy na wyrównaną część. Do tego staramy się by zagięcie wyszło na jednej linii z rogiem naszej uszytki. Oczywiście różnie to bywa, najważniejsze by prezentowało się dobrze i jeżeli chodzi o wyrównanie to znajdowało się w granicach normy. Poniższe zdjęcie może będzie przydatne w zrozumieniu co dokładnie mam na myśli:)


A tak prezentuje się po przeszyciu:


Im szersza lamówka tym wykończenie na rogach będzie ładniejsze i "założenie" bardziej widoczne. Szczególnie na tej stronie, od której zaczynamy przyszywanie lamówki. 

Efekt końcowy:

Mam nadzieję, że tutorial  jest zrozumiały, jeżeli nie to pytajcie, chętnie wszystko jeszcze raz wyjaśnię- może bardziej przejrzyście:)

Miłego szycia lamówek,
Lescils.

Agata (lescils)

Jeżeli masz jakieś pytania lub po prostu spodobał Ci się mój wpis, koniecznie daj mi o tym znać :).