DIY: Smoczek na uwięzi czyli zawieszka łatwa do wykonania.


Może macie w domu smoczki, które potrzebują smyczy? Jeżeli tak zapraszam na dzisiejszego posta. Pokażę Wam jak zrobić tasiemkę, która nie pozwoli im się zgubić.
Ostatnio bardzo często przyłapuje się na tym, że lista z zapisanymi już pomysłami nie kurczy się, a ja realizuję projekty najnowszego wymysłu. I taki też był los zawieszki. Gitarowa tasiemka potrzebna do jej zrobienia przeleżała w skrzynce chyba 4 miesiące. Zawsze było coś innego- nowszego. Przed jej wykonaniem chyba najbardziej powstrzymywał mnie strach o napy. Odważyłam się, a efekt końcowy bardzo przypadł mi do gustu. Co najważniejsze przypadł do gustu również Leonowi. 

To może zacznę od tego efektu końcowego:


Zrobienie zawieszki jest bardzo łatwe. Jestem przekonana, że każdy sobie z nią poradzi. Jedyną trudnością jest nabicie nap. I nawet nie stanowi problemu samo ich zamocowanie tylko potrzeba odpowiedniego urządzenia. Ja takiego narzędzia nie mam więc rozwiązania zaczęłam szukać na allegro. I jak to z allegro bywa, oczywiście je tam znalazłam. Kupiłam zestaw sześciu nap z elementem (w zestawie), który razem z młotkiem, umożliwia ich nabicie. Cudowny jest ten, który coś takiego wymyślił. Nawet przy nabijaniu napy ani palec ani podłoga nie ucierpiała.

Skoro takie łatwe to co kupić oprócz nap?


Oczywiście podstawą jest tasiemka. Ja postawiłam na rypsową ale może być atłasowa, satynowa materiałowa lub resztka tkaniny zszyta po bokach. Szerokość dowolna. Jednak najłatwiej będzie pracować przy szerokości idealnie pasującej do wybranego zapięcia. Do takiego jakie ja kupiłam, idealna szerokość tasiemki to 2,5 cm.
Długość tasiemki również zależy od Was. Jednak przy jej wyznaczaniu należy mieć na uwadze zapas na zamocowanie zapięcia i to, że skróci się ona po przypięciu smoczka. Zapięcie również znajdziemy na allegro, a często nawet u tego samego sprzedawcy, który ma w ofercie tasiemki. Ja kupiłam takie, które możecie kojarzyć z dziecięcymi szelkami.


Zaczynamy szycie. Tasiemkę składamy na pół i przeszywamy z dwóch stron po długości. Na końcu- tym poszarpanym po cięciu, mocujemy zapięcie. Przekładamy je, taśmę zaginamy dwa razy i przeszywamy przez szerokość. Ja nie mogłam się powstrzymać i dodałam handmadową metkę. Jeżeli wasza tasiemka ma mieć metkę, teraz jest ostatni moment by ją przyszyć.


Została już tylko napa. Miejsce na nią znajduje się na drugim końcu taśmy. Dzięki temu, że na samym początku złożyliśmy tasiemkę na pół, nie musimy przy tym końcu już nic robić.


Napa składa się z 4 części, w komplecie jest kółko srebrne i drugie w wybranym przez nas kolorze. Srebrne kółko przybijamy po stronie gdzie metka, a kolorową część na wierzchu tasiemki. Po przypięciu smoczka, niebieskie kółko będzie widoczne dla wszystkich.
Może poniższe zdjęcia pomogą to wytłumaczyć:


I to już koniec pracy. Możemy cieszyć się smoczkową tasiemką własnoręcznie wykonaną. Jeżeli zachęciłam Was do jej zrobienia, koniecznie pochwalcie się efektami.


Lescils.

Agata (lescils)

Jeżeli masz jakieś pytania lub po prostu spodobał Ci się mój wpis, koniecznie daj mi o tym znać :).