DIY: Materiałowa huśtawka.


Słowa klucze na dziś: ZERO PLASTIKU! I jak tu stać się posiadaczem fajnej huśtawki dla dziecka, wydając na to około 50 zł? Zrobić ją samemu! Od razu powiem, że to naprawdę nie jest trudne. U nas nie obyło się bez pomocy męskich dłoni Pana J. więc z dumą w palcach mogę napisać, iż ten projekt jest naszym wspólnym dziełem. #wszystkodlaLeona! Niestety użycie 'ciężkiego sprzętu' jest w tym przypadku nieuniknione.

Lato już chyba na dobre się skończyło ale nie zniechęcajcie się. Materiałowa huśtawka cudownie będzie wyglądała nie tylko na zewnątrz :).



Lista zakupów jest bardzo krótka:
*tkanina;
ja zdecydowałam się na tkaninę z Ikei. Bardzo ważne by wybrać taką, która jest mocniejsza niż zwykła bawełna. Właśnie w Ikei bez problemu znajdziecie taki materiał. Tu i tu i z tego co pamiętam chyba ta też jest mocniejsza. Nacięłam około 1mb tkaniny w szersze pasy i ok 0,5mb tkaniny w wąskie pasy. Materiału starczyło nie tylko na huśtawkę. W przypływie weny twórczej uszyłam poduchę do salonu. I całe szczęście gdyż poducha (40x40) stała się nieodłącznym elementem huśtawki. Tak się dzieje kiedy Matka przesadzi z wymiarami.


*2 drewniane kije do szczotki;
*8-10 metrów liny (naszą znaleźliśmy w OBI, 0,99zł za metr!). Kupiliśmy 8 metrów i jak będzie widać na zdjęciu, huśtawka wyszła trochę za krótka. Musieliśmy wspomóc się karabińczykami.

Do tego:
*mocne nici;
*maszyna do szycia;
*wiertarka.

Szycie


Wymiary poniżej to właśnie te, z których ja korzystałam. Bez poduszki huśtawka jest trochę szeroka i Leon się w niej zapada. Mimo wszystko chyba lepiej mieć ciut większą huśtawkę i na początku wspomagać się poduszką niż przesadzić w drugą stronę. Do tego Leonowi jest wygodniej.


Huśtawka składa się z 3 materiałowych prostokątów. By mieć pewność, że utrzyma Leona, wycięłam je z podwójnego materiału.

UWAGA: Żeby ułatwić sobie szycie złóżcie materiał na pół i wtedy wycinajcie prostokąt (dotyczy tych dwóch mniejszych). Dzięki temu nie trzeba będzie zszywać jednego boku.

Szycie zaczynamy od dwóch mniejszych kawałków. Dzięki temu w jaki sposób wycinaliśmy mniejsze prostokąty, jeden bok jest już złączony. Nie potrzeba zszywać boku, który będzie połączony z największym prostokątem.
W przypadku materiałowej podstawy huśtawki czyli największego prostokąta, wycinamy dwa kawałki oddzielnie. Zszywamy je ze sobą prawą stroną do prawej, pamiętając by zostawić dziury na tył (plecy) i przód huśtawki. Chyba najważniejsze jest to by dobrze wymierzyć, w którym miejscu zostawić otwory. Kiedy wszystkie elementy są już na miejscu, wywracamy na drugą stronę. 


Jak już pewnie się zorientowaliście, cała konstrukcja będzie utrzymywana na drewnianych kijach. I właśnie teraz zrobimy na nie miejsce. Wystarczy bok każdego z prostokątów zagiąć i przeszyć. Ja zaginałam na 4,5 cm. Oczywiście ta wartość zależy od kijka jaki macie.


Kilka szyciowych uwag:
Używałam najmocniejszej nici jaką dostałam w pasmanterii. Dwie warstwy materiału szyło się w miarę dobrze. Jednak kiedy zszywałam podwójne warstwy ze sobą, maszyna się buntowała. Zmieniłam nici na normalne i silvercrest dał radę. Z racji słabszych nici, możecie zauważyć, iż zagięcie przeszyte jest 2 razy.

Pół huśtawki gotowe, czas na ciut brudniejszą robotę. Niestety ta część nie należała do mnie więc zdjęć nie ma. Zostałam wysłana na spacer z Leonem, wróciliśmy i nie było czego fotografować. Ale postaram się to opisać.
Musimy uzyskać 4 kijki o długości 44 cm i dwa mniejsze o długości 29,5 cm. Następnie na każdym ich końcu wiercimy dziurę, taką by przepleść przez nią linę. Z tego co usłyszałam od Pana J. musiał on wiercić dwoma wiertłami, najpierw mniejszym, a później większym. Line przecinamy na pół, końce jednej części najpierw przeplatamy przez mniejszego kijka, a następnie przez te przy huśtawce. Z drugą połową robimy dokładnie tak samo. Wszystko zabezpieczamy supełkami i gotowe.


Jeżeli z potoku moich słów pisanych nie wiele rozumiecie, TUTAJ znajdziecie tutorial. Jest on po angielsku, jednak autorka najwidoczniej nie była wysłana na spacer więc kilka zdjęć z procesu tworzenia zamieściła. Zastosowała także trochę inne rozwiązanie co do mocowania huśtawki na hakach. Warto się przyjrzeć i jeżeli nie wierzycie w wiązania pomyśleć o ich zastosowaniu.


Leon polubił, a to dla mnie najlepsza recenzja. Ja huśtawkę bardzo polecam! Nareszcie mogłam w ogródku spokojnie napić się kawy. W razie pytań i wątpliwości piszcie!

PSWydaje mi się, że kupując tylko jeden wzór tkaniny można wyciąć 3 prostokąty już połączone ze sobą. Nie wiem tylko jak z efektywnym wykorzystaniem materiału. Podejrzewam, że trzeba będzie zakupić więcej niż 1,5mb materiału.

Agata(Lescils)

Agata (lescils)

Jeżeli masz jakieś pytania lub po prostu spodobał Ci się mój wpis, koniecznie daj mi o tym znać :).